
Żołnierze czeczeńskiego lidera Razmana Kadyrowa mieli zabić Wołodymyra Zełenskiego, a sami zostali zastrzeleni.
Udaremnienie próby zamachu na Prezydenta Ukrainy przekazał Aleksiej Daniłow – członek Rady Bezpieczeństwa Narodowego Ukrainy. Przekazał, że służby doskonale wiedziały o działaniach Kadyrowców. W likwidacji jednostki miał pomóc wyciek informacji Federalnej Służby Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej.
Reuters poinformował o dotarciu na Ukrainę jednostek z Czeczenii. Oddział czeczeński miał liczyć około czterech tysięcy najbardziej zaufanych żołnierzy z batalionu „Południe”.
Kadyrow zapewniał, że czeczeńskie formacje rosyjskiej Gwardii Narodowej są gotowe wykonać „jak najtrudniejsze” rozkazy. Przywódca Czeczenii Ramzan Kadyrow jako sojusznik Putina tłumaczył, że Rosjanie zaatakowali Ukrainę, „by położyć kres bezprawiu”.
Żołnierze Kadyrowa podzielili się na dwie osobne grupy, obie były śledzone przez ukraińskich żołnierzy.
– Mogę powiedzieć, że otrzymaliśmy informacje od przedstawicieli FSB, którzy nie mają ochoty brać udziału w tej krwawej wojnie – powiedział Daniłow.
Informowano również, że w Kijowie ma stacjonować grupa około 400 najemników z grupy Wagnera. Oni także mieli wziąć na celownik Zełenskiego.