Nietrafione inwestycje, brak oszczędności czy zwykła, taktyczna zagrywka? Gdzie sa miliony mafijnych bossów? Pruszkowscy gangsterzy pozostają w areszcie. Wolność odzyskał jedynie Leszek D. ps. „Wańka”, za którego została wpłacona kaucja w wysokości 200 tyś. zł.
Przypominamy fragment mini- wywiadu z dnia jednym z byłych gangsterów grupy pruszkowskiej, człowieka, który był w samym centrum najważniejszych dla tamtego czasu wydarzeń, w którym pytamy m.in o kaucje tzw. „starych pruszkowskich” :
- Czy Pana zdaniem wysokości kwot poręczeń majątkowych (Słowik – 400 tyś zł, Wańka – 200 tyś zł i Parasol -120 tys. zł) to kwoty będące w aktualnym zasięgu finansowym byłych bossów? Czy myśli Pan, że kompani pozostający na wolności będą próbowali zrzucić się na kaucję? Będzie taka potrzeba? Kwoty będące przedmiotem wyłudzeń VAT’owskich w tej sprawie są znaczne, przypomnijmy – łączne straty Skarbu Państwa oszacowane są na ok. 193 mln złotych.
– „Nie dziwi mnie wysokość poręczenia, tylko długi czas zbierania pieniędzy na kaucję, bo z perspektywy dochodów z lat 90 tych to były drobne na waciki. Koszt dobrego melanżu na bogato. Oczywiście, mogę się tylko domyślać jak duże pieniądze zarabiali „starzy” ale jeżeli było to tylko 10% zarobków Masy i Pershinga, to mówimy tu o sumach niewyobrażalnych dla przeciętnego Kowalskiego”.
- 2. Jako, że w ich przypadku procesy raczej na pewno zakończą się wyrokami skazującymi, a więc powrót do więzienia jest sprawą oczywistą, może po prostu „nie opłaca” im się wpłacać tych kaucji? Mając w perspektywie rychły powrót za kraty plus ograniczoną możliwość „zarobkowania” w czasie pobytu na wolności (większa inwigilacja służb, policji etc.) może po prostu stwierdzą, że gra niewarta świeczki?
– „W ich wieku byłoby to nielogiczne. Wolność, choćby chwilowa, nie ma żadnej ceny. Dodatkowo, w ich sytuacji – mając 60 lat, każdy odsiedziany rok liczy się podwójnie. Dlatego właśnie, jedyną słuszną strategią jest wpłata. Nawet jak postępowanie sądowe zakończy się prawomocnym wyrokiem skazującym, minie rok a nawet 2 lata… ale na wolności. Plotki na mieście głoszą, że mogą chcieć ograć wymiar sprawiedliwości udając golasów. Dodając do tego wątłe dowody w sprawie, może im się udać i za jakiś czas usłyszymy jak wychodzą na zwykłą zmianę środka zapobiegawczego. Zadać sobie należy wtedy pytanie : co z ich fortunami?”